Świętość – droga do prawdziwego piękna duszy

Świętość – droga do prawdziwego piękna duszy

Świętość – droga do prawdziwego piękna duszy

„Nie jestem świętym, nie jestem szlachetną duszą, cnotliwą, pełną dobrych skłonności, wybranych cnót; jestem raczej skupiskiem wszelkiej ludzkiej nędzy, jestem żywym pomnikiem miłosierdzia Bożego. Pan wiele przeze mnie zdziałał, aby otworzyć ludzkie serca na bezgraniczną ufność w Jego miłosierdzie. […]. Jestem ubogim narzędziem w Jego rękach, głosem wołającego na pustyni, nie dlatego, że sam potrafię wołać, ale dlatego, że to On woła poprzez moją nicość” – pisał o sobie ks. Dolindo Ruotolo.

Osoby, które miały okazję go poznać, odnosiły zupełnie inne wrażenie. Skromnością, prostotą i pokorą przykuwał większą uwagę słuchaczy niż niejeden dzisiejszy celebryta. Jego zawierzenie Bogu stało się niedoścignionym wzorem dla wielu jemu współczesnych, oraz dla tych, którzy teraz poznają jego życie i pisma. Czytając jego autobiografię „Nazwano mnie Dolindo, co oznacza ból”, przekonujemy się, jak pełne cierpienia było jego życie. Równocześnie śledząc ten sam tekst, pozostajemy pod ogromnym wrażeniem jego więzi z Bogiem.

Ks. Dolindo Ruotolo odszedł w opinii świętości, wielu też jeszcze za jego życia pytało, jak zostać świętym. Udzielał cierpliwie wskazówek tym, którzy chcieli słuchać. W książce „Droga do świętości” zostały zebrane właśnie wypowiedzi ks. Dolindo na ten temat.

Czego nas uczy ten święty kapłan?

Pierwszym krokiem do świętości jest zmiana perspektywy i spojrzenie na siebie i innych jako stworzenia Boże. Jesteśmy dziećmi Boga, Jego stworzeniem, i wszystko, co dobre i piękne w nas, pochodzi od Niego. Nawet w momencie, gdy popełniamy błędy, Bóg jest gotów nas przyjąć z otwartymi ramionami, a nasze słabości może przekształcić w siłę.

Następnie, aby osiągnąć świętość, trzeba zrozumieć, że nie powinniśmy przywiązywać się zbytnio do rzeczy tego świata. Mówiąc metaforycznie, jak sucha łodyga róży, która straciła piękne kwiaty, stworzenia tego świata mogą nas ranić i zawodzić. Nasze pragnienia materialne i chęć zdobycia tylko przyjemności zewnętrznych nie przyniosą nam prawdziwej radości.

Kluczową rolę odgrywa również miłość, która jest dawaniem siebie. Nie jest to miłość egoistyczna, która wymaga, by Bóg służył nam, ale miłość oparta na wzajemności. Oddając się Bogu w pokorze i ufności, otwieramy serce na Jego nieskończoną hojność. Bóg kocha nas tak, jak dobra matka lub ojciec, troszczy się o nas, kiedy my sami także pragniemy Mu służyć.

Jedną z kluczowych rzeczy na drodze do świętości jest regularna i zaangażowana modlitwa. Modlitwa jest jak rozmowa z Bogiem, która wzmacnia naszą więź z Nim i otwiera nas na Jego łaskę. Podczas modlitwy możemy wyrazić nasze pragnienia i obawy, ale także powinniśmy wysłuchać głosu Boga, który do nas mówi. Czasami modlitwa może być trudna i wymagać cierpliwości, ale tak jak w sporcie czy gimnastyce, regularne ćwiczenie prowadzi do sukcesu. Modlitwa może nas uwolnić od nudy, zmęczenia i zgiełku świata, otwierając nas na prawdziwą radość i spokój.

Na końcu, aby być świętym, musimy zrozumieć, że nie jesteśmy doskonali, ale dzięki Bożej łasce możemy dążyć do uświęcenia. Zaufajmy Bogu i trzymajmy się Go blisko. Nasza codzienna duchowa praktyka i stałe zjednoczenie z Jezusem w Eucharystii i z Matką Bożą przyniosą nam harmonię z samym sobą i z Bogiem.

Świętość to piękna podróż, która prowadzi do spełnienia i prawdziwej radości. Czerpmy inspirację ze wskazówek ks. Dolindo Ruotolo, aby odnaleźć własną drogę do uświęcenia i zbliżenia się do Boga.

Loading...