Kto tak naprawdę oddał pokłon Jezusowi?

Kto tak naprawdę oddał pokłon Jezusowi?

Wystarczy zajrzeć do Ewangelii, by zorientować się, że o królach, którzy w Betlejem oddawali pokłon Jezusowi, Ewangelista Mateusz nie zanotował ani słowa (por. Mt 2, 1-12). Autor przekazu napisał bowiem o magach, określanych też w polskim tłumaczeniu mianem Mędrców. I choć polska tradycja 6 stycznia nazywa świętem Trzech Króli, to pewników dotyczących postaci, które złożyły w Betlejem hołd Dzieciątku jest niewiele…

Ilu było królów?

Ewangelie nie wymieniają liczby królów, choć z ilości darów złożonych Dzieciątku Jezus wnioskowano, że było ich trzech.  Inne przekazy zawiera dzieło Opus imperfectum in Matt haeum z IV w. i ariańska legenda z VI w., które mówią o dwunastu królach. Liczba ta miała symbolizować dwanaście pokoleń Izraela i dwunastu apostołów. W kapadockim kościele skalnym w Göreme występuje sześciu magów oddających hołd Chrystusowi. W chrześcijańskiej tradycji istnieje jeszcze podanie o czwartym królu, który zagubił drogę do Zbawiciela. Jak więc zadomowiła się w tradycji cyfra „trzy” określająca liczbę Mędrców?  Pojawiła się ona u Orygenesa (zm. ok. 251 r.), który stwierdził, że skoro były trzy dary, to tylu musiało być również wręczających.

Dary

Pośród wielu wątpliwości, które towarzyszą opisowi niezwykłych wydarzeń związanych z narodzinami Jezusa Chrystusa, jedno tylko nie budzi wątpliwości – dary magów, czyli złoto, kadzidło i mirra oraz ich symboliczne znaczenie.

Złoto symbolizowało coś, co jest piękne, chwalebne, wartościowe, oznaczając jednocześnie godność Jezusa jako króla.

Kadzidło używane było w świątyniach podczas składania ofiar jako symbol modlitwy. Dar ten miał podkreślać fakt, że Jezus jest Bogiem.

Mirra to balsam, którym namaszczano zmarłych. Dodawano ją także do wina, by je wzmocnić, taki napój podawano skazańcom. Ten podarek Mędrców miał stanowić zapowiedź męki Jezusa Chrystusa i Jego pogrzebu.

Jezus otrzymał więc złoto jako król, kadzidło jako Bóg i mirrę jako człowiek. Taką wymowę miały dary magów i ich wyprawa do Dziecięcia urodzonego w Betlejem – Domu Chleba.

Pewną ciekawostką jest fakt, że ewangelie apokryficzne dzieciństwa rozszerzają liczbę królewskich darów. I tak, zgodnie z tym przekazem, Gaspar ofiarował kadzidło, nard, cynamon i pachnidła; Melchior – mirrę, aloes, muślin, purpurę, taśmy lniane oraz księgi zapisane i opieczętowane palcem Bożym; Baltazar – złoto, srebro, drogie kamienie, perły oraz olejek do namaszczenia, który wskazywał na królewską godność Chrystusa.

Pokłon przed Dzieciątkiem

Samo zaś przybycie, pochodzenie i hołd przybyszów wskazują symbolicznie na pokłon ludzi z wszystkich narodów przed Bogiem Wcielonym oraz na uniwersalność zbawienia ponad wszelkimi podziałami. Na taką interpretację tego zdarzenia wskazuje również fakt, że według średniowiecznej tradycji, jeden z magów był czarnoskóry, choć wcześniej tylko niekiedy przedstawiano Baltazara jako Araba o śniadej skórze. Melchior symbolizował potomków Jafeta, czyli rasę białą z Europy, Kacper – Sema, czyli ludy semickie z Azji, a Baltazar – Chama, czyli Afrykańczyków.

Gwiazda

Wiadomo, że ci, którzy pokłonili się Jezusowi, dotarli do Niego, idąc za gwiazdą. Na przestrzeni wieków istniało wiele hipotez próbujących dokładnie określić, o jaką gwiazdę może chodzić. Podejrzewano nawet, że była to kometa Halleya, która pojawia się na niebie co 76 lat. Przelatywała ona jednak w pobliżu Ziemi w 12 r. p.n.e., a więc za wcześnie. Pojawiła się też koncepcja, iż tajemniczym zjawiskiem był wybuch supernowej, która może być widoczna bardzo długo przez wiele miesięcy i tak jasna, że widać ją nawet w dzień. Byłaby to ciekawa hipoteza, gdyby nie fakt, że ówcześni astronomowie, którzy znali i opisywali te zjawiska, nie dostrzegli takiego wybuchu między 135 r. p.n.e. a 173 r. n.e.

Obecnie najwięcej zwolenników ma hipoteza wybitnego astronoma, Jana Keplera (1571–1630), sformułowana w 1606 roku. Odkrył on, że w 7 i na początku 6 r. p.n.e. miała miejsce tzw. potrójna koniunkcja Jowisza, Saturna i Marsa. Taka potrójna koniunkcja zdarza się mniej więcej co 800 lat i jest wyjątkowo jasna. Poza tym w 7 r. p.n.e. koniunkcja Jowisza i Saturna pojawiła się aż trzykrotnie: 27 maja, 6 października i 1 grudnia. Przy tej ostatniej koniunkcji do dwóch największych planet dołączył Mars. Hipoteza ta wydaje się więc przekonująca. Po pierwsze dlatego, że 7 lub 6 rok p.n.e. jest możliwą i prawdopodobną datą narodzin Chrystusa. Wiadomo wszak, że Dionizy Mały ustalając w VI wieku datę urodzin Zbawiciela, popełnił błędy w obliczeniach. Po drugie koniunkcja Jowisza i Saturna mogła zastanowić uczonych ze Wschodu, gdyż wiedzę astrologiczną traktowano wówczas bardzo poważnie.

 K+M+B

Dopiero od XVIII w. rozpowszechnił się zwyczaj święcenia kredy, którą zwyczajowo w święto Trzech Króli na drzwiach wejściowych w wielu domach dla błogosławieństwa Bożego wypisywane są inicjały Mędrców. Inicjały te mogą też być pierwszymi literami łacińskiego zdania: „(Niech) Chrystus mieszkanie błogosławi” – po łacinie: Christus mansionem benedicat. Można także zdecydować się na wypisanie inicjałów Świętej Rodziny (J+M+J) oraz daty bieżącego roku. Niestety, co do imion Mędrców ze Wschodu, a więc i zwyczajowych symboli literowych K+M+B, także istnieje wiele wątpliwości.

Trzy znane nam dziś imiona królów pojawiły się po raz pierwszy ok. roku 520 na mozaice zdobiącej kościół San Apollinare Nuovo w Rawennie, która wówczas była stolicą posiadłości bizantyńskich w Italii. Nad postaciami umieszczono tam wyraźne napisy: Balthassar, Melchior i Gaspar. Te same imiona podał później teolog – Beda Czcigodny (675–735). Co ciekawe, wcześniej w różnych regionach nazywano magów innymi imionami. Dla Greków magowie nosili imiona: Apellicon, Amerim i Serakin, dla Syryjczyków: Kagpha, Badalilma i Badadakharida, a dla Etiopczyków: Ator, Sater i Paratoras.

***

Pomimo wytężonych prac naukowców, niewiadomych dotyczących przybyszów, którzy pokłonili się Chrystusowi w Betlejem, pozostaje wciąż sporo. Podsumowując jednak, można stwierdzić, że ewangeliczna historia według św. Mateusza opowiada o trzech cudzoziemcach ze Wschodu, którzy podążając za gwiazdą, wyruszyli w drogę do Betlejem, aby tam złożyć pokłon Nowonarodzonemu królowi żydowskiemu. Po drodze wstąpili oni na dwór Heroda, który w owym dziecku upatrywał przeciwnika. Mędrcy, odnalazłszy stajenkę betlejemską, ofiarowali Dzieciątku swoje cenne dary – mirrę, złoto i kadzidło, po czym otrzymawszy podczas snu wskazówkę, aby nie wracać do Heroda, wyruszyli z powrotem do swych krajów inną drogą. Tam, zanieśli nowinę o Jezusie, którego narodzenie zmieniło historię. 

Więcej ciekawych historii o polskich tradycjach świątecznych znajdziesz w książce Marty Kowalczyk Niech te święta nie będą magiczne

Loading...